Komentarze: 3
tak tak to znowu ja:) Znowu chce zacząć dbać o blogaska ale to sie dopiero okaze co z tego wyjdzie hihi
Dzisiajszy dzionek wydawałoby sie że nic ciekawego, ale jednak życie było by nudne gdyby nie nasza puszka dla nie wtajemniczonych puszka = wspaniały, obszerny, niezastąpiony, wytrzymały, o światowej sławie autobus 133 ;) No więc dzisiaj podróżujac tym że autobusem na śpiew o 8 spotkałyśmy tak bardzo fajnego pana który liczył wsiadających ludzi. I własnie ten pan bardzo sie śmiał z nieszczęśliwych losów chomika Sylwi A. Otórz (nie wiem jakie u i ż ) ten włsanie chomik powinien sie nazywać kamikadze (też nie wiem jak sie to pisze ), poniewaz ostatniej nocy dokonał niesamowitego wyczynu . Wszedł na dach domu (;chomik samobójca ;) i chciał normalnie po ludzku wydostać sie z akwaruim. Niestety. Chomicek ma za krótkie nóżki, wzią za mały rozbie, i za słabo sie wybił, ponieważ ... walną o ścianke akwarium. A następnie zdarzenia potoczyly sie lawinowo ---> Sylwia sie obudziła , wystraszyła i stwierdzila: "nie chce mi sie do iego wstawać" gdzyż nie mogła spać wcześniej przez pół nocy ponieważ rodzinka z góry zostawiła bałagan na tarasie i... "wszystko to latało ". Ale ja nie chciałam tu pisać o Sylwi tylko o facecie w autobusie który sie smiał z chomicka. A więc później odprowadzając Sabinioka znowu widzałyśmy tego pana i zeby było ciekawiej Kataryna mósiałą powiedzieć że : "wracamy z hepeningu skaczących chomików" i na tym zakończyła sie nasza wspaniała przygoda.
Po za tym to mi sie już spać. Jutro mam spawdzian z biologi więc trzymajcie kciuki módlcie sie żbym jakoś go napisała . <papapa> CMOKERSY SZCZEGÓLNIE DLA RAFAŁA S. :)